Pięć osób z jednej rodziny zginęło na miejscu, a szósta przebywa w szpitalu, w wyniku najechania pociągu na traktor z przyczepą na nie strzeżonym przejeździe kolejowym w Owadowie (gm. Jastrzębia) w pow. Radom. Do tragedii doszło wczoraj w godzinach południowych, gdy traktor z przyczepą wyładowaną sianem wjechał wprost pod pociąg relacji Radom-Warszawa. Śmierć na miejscu ponieśli znajdujący się na ciągniku i przyczepie członkowie jednej rodziny: 35-letnia matka i 39-letni ojciec oraz trójka ich dzieci w wieku 4, 6 i 11 lat. 7-let-nie dziecko w stanie ciężkim przebywa w szpitalu. W domu ofiar zostało jeszcze troje małych dzieci. Najmłodsze ma dwa miesiące. Rzecznik mazowieckiej Komendy Wojewódzkiej Policji z siedzibą w Radomiu, podkom. Tadeusz Kaczmarek, który był na miejscu wypadku, relacjonuje, iż przejazd kolejowy - choć nie strzeżony - ograniczony jest barierkami i przejeżdża się tam po linii litery "Z". Ma to zmusić kierowcę do rozejrzenia się na boki. Przejazd ma ponadto sygnalizację świetlną i dźwiękową, która jednak - według okolicznych mieszkańców - często była niesprawna. Ostatnio sygnalizacja była naprawiana i w tym czasie obowiązywało tam ograniczenie szybkości pociągów do 15 km na godzinę. Po remoncie, właśnie od wczoraj przywrócono prędkość 100 km na godzinę. Policja przypuszcza, że przyczyną wypadku mogła być nieostrożność kierującego ciągnikiem. Prawdopodobnie wjechał on na przejazd przy pulsującym ostrzegawczym czerwonym świetle, nie sprawdzając wcześniej, czy nie nadjeżdża pociąg. [...]